poniedziałek, 24 października 2011

Początek testów MAC - Fix+ i słynny 217


Fix+ z MAC jest jednym z bardziej znanych kosmetyków tej firmy. Jego głównym zadaniem jest przedłużyć trwałość makijażu. Stosuje się go na makijaż, twarz spryskana tuż po zrobieniu makijażu przestaje być płaska.
Ostatnio bardzo dużo czasu spędzam w pracy i mój makijaż musi wytrzymać ponad 12 godzin.
Jednak po rozczarowaniu mgiełką z The Body Shop kupiłam zachowawczo mniejszą pojemność niż standardowe 100 ml. Mój Fix ma 30 ml i kosztował 42 zł. Wiem, że ta setka opłaca się bardziej ale Pani w sklepie zapewniła mnie, że to produkt wydajny a dodatkowo mała buteleczka idealnie pasuje do torby.

Kolejnym produktem koło którego chodziłam już kilka miesięcy to słynny pędzel 217. Jest drogi, niestety, ale mój dotychczasowy pędzel do rozcierania z Inglota po niecałym roku strasznie zwiększył swoją objętość i nieładnie cieniuje.


Gdyby nie tyle ochów i achów na jego temat pewnie bym się nie zdecydowała ale postanowiłam spróbować :D

Recenzje pojawią się po testach.

A Wy używałyście tych produktów?


5 komentarzy:

  1. nie ja nie używałam żadnego z produktów. czekam na recenzję.:) a ile kosztuje ten pędzelek?? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest niestety drogi - 95 zł. Mam nadzieję, że będzie tak dobry jak piszą. Dotychczas miałam pędzle z Sephory, Ecotools lub Inglota i były ok, więc nie widziałam sensu w kupowaniu tych z MAC. Zobaczymy jak będzie z tym, czy faktycznie jest warty swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeej.. to sporo kosztuje. no to czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fix+ jest wciągnięty na listę zakupów. Mac 217- kocham go miłością wieczną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do Fix+ ostatecznie nie wróciłam ale to tylko dlatego, że nie mam czasu na psikanie się w ciągu dnia.
      A 217 ach, ja nie wiem jak oni go zrobili ale wyszło cudo! Mam już dwa i nie wiem czy tyle mi wystarczy :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...