poniedziałek, 11 marca 2013

L’Oreal Colour Caresse Wet Shine Stains - recenzja

Nie powiem, że nie czekałam na to mazidło ze zniecierpliwieniem.
Bardzo podoba mi się idea takich produktów.

Pierwszy taki produkt pojawił się rok temu z YSL i powszechnie znany jest
 jako lakier do ust.
Miałam go w odcieniu 14 i nie było miłości.
Pisałam o nim tutaj.

Byłam bardzo ciekawa jak wypadnie nowość z L'Oreal i produkt o niesamowicie
 długiej nazwie
Colour Caresse Wet Shine Stains .
Nie dało się jeszcze dłuższej ? :P


Stain jest zamknięty w całkiem przyjemnym opakowaniu. 
Jedyny minus to odciski palców jakie na nim zostają.


Wybrałam kolor 102, ROMY.
Jednak kolory mnie bardzo rozczarowały. W zasadnie nie było z czego wybierać.


Bardzo podoba mi się to, że kolorowy element opakowania pokazuje faktyczny kolor produktu w środku. 


Aplikator jest bardzo wygodny i łatwo nałożyć nim produkt na usta. 
Konsystencja jest lekka i bardzo podobna do tej z YSL.
Jednak zdecydowanie łatwiej aplikuje się L'Oreal.
Jednak może to wynikać również z koloru, ten jest delikatny a z YSL miałam mocną fuksję.


Tak prezentuje się na dłoni. Kolor wydaje się delikatny. 
Jest również bardzo trwały. Poniżej zdjęcie koloru który został na dłoni. Trwało to może z 30 sekund jak nałożyłam, cyknęłam fotkę i chciałam zmyć.


Na ustach kolor trzyma się równie mocno. Można jeść i pić a kolor jest nadal.
Zaskakujące, że przy takiej trwałości nie wysusza ust. Kolejny plus za to, że się nie klei.
Jedyny zgrzyt to kolor ciemniejący na ustach. 
Spodziewałam się, że kolor będzie delikatny i różowy a tymczasem wpada trochę w ciemny róż/czerwień. 
Zdjęcie trochę zjadło kolor.


 
Podsumowując produkt bardzo lubię i na pewno kupię jeszcze jakiś kolor.
Jest to idealne rozwiązanie na lato kiedy to tradycyjne szminki się topią a do błyszczyków kleją się rozpuszczone włosy.

Jaka jest Wasza opinia?
Lubicie czy raczej nie?

8 komentarzy:

  1. Mam Lolitę i niestety dobór koloru był w moim przypadku nietrafny. Sądziłam że będą bardziej kryjące, a tu wszystko zależy od naturalnego barwnika ust. Szkoda bo sam produkt nie jest zły, ale nie mam zamiaru kupować wszystkich żeby utrafić odpowiedni kolor. Jak dla mnie są to zakupy w ciemno bo nigdy nie wiadomo co wyjdzie na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz sporo racji. To nie powinna być zgadywanka szczególnie, że produkt nie jest tani.

      Usuń
  2. polazłam dziś do Hebe po nie,ale kolor na ustach mi się nie podoba. Aczkolwiek co trwałości nie mam nic do zarzucenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trwałość super kolor no cóż, nie jest zły ale spodziewałam się innego.

      Usuń
  3. piękny jest! ślicznie się prezentuje na Twoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jednak wolałabym aby był jaśniejszy taki jak w opakowaniu. Chciałam go nosić do ciemnego makijażu oczu a tu lipa :/

      Usuń
  4. faktycznie jest sporo ciemniejszy na ustach, ale i tak pięknie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...