czwartek, 14 marca 2013

Biotherm - Skin Ergetic


Podczas polowania na wyprzedażach w Sephorze kupiłam po bardzo okazyjnej cenie zestaw Biotherm. 


Zestaw składał się z pełnowymiarowego kremu na dzień 50 ml, kremu na noc o pojemności 15 ml oraz dwóch saszetek z maseczką.

Przyznam, że z firmą Biotherm do tej pory nie zaznajomiłam się bliżej. A zestaw wzięłam bo wyglądał bardzo energetycznie, 
w sam raz na wiosnę :P

Zacznę od kremu na noc. Producent obiecuje nam:
Krem nawilżająco-regenerujący na noc z 5 aktywnymi składnikami z herbaty i zboża. Formuła zawiera dodoatkowo kompleks oczyszczający, który przyspiesza proces usuwania nieczystości skóry, które powstały przez wolne rodniki na powierzchni skóry. Rezultat na początek dnia: Miękki, wygładzony i promienny wygląd skóry. 


Zamknięty jest w szklanym pojemniku z higienicznym zamknięciem w środku.


Sam krem ma biały kolor i dość zbitą konsystencję.


Na zdjęciu już przebija dno, natomiast w chwili obecnej krem już skończyłam. Był dość wydajny. Pojemność 15 ml wystarczyła mi na ponad miesiąc.


Krem bardzo ciężko wyjąć z opakowania. Przy rozsmarowywaniu tworzy mazie i trzeba się namachać żeby się wchłonął. Zachowuje się tak przy każdej, nawet najmniejszej ilości.


Odnosząc się do obietnic producenta to stwierdzam, że krem ani nie nawilża ani nie regeneruje. Nie robi nic. Po stosowaniu razem z kremem na dzień moja skóra była bardzo przesuszona. Na pewno nie kupię pełnowymiarowego opakowania.

Krem na dzień i znowu obietnice:
Krem na dzień nawilżający zapobiegający zmęczeniu skóry z 5 aktywnymi wyciągami z owoców i warzyw. Formuła z 97,5% składników z upraw roślinnych pochodzenia naturalnego oraz 100% zapach pochodzenia naturalnego zawiera doskonałą mieszankę antyoksydantów, które widocznie redukują objawy zmęczonej skóry. Rezultat: Pod końcem dnia cera wygląda świeżo, jest gładka i promienna. Testowany na osobach o wrażliwej skórze. Nie zawiera parbenów, olei mineralnych i jest bez sztucznych barwników. 


Kram zamknięty podobnie jak poprzednik w szklanym słoiczku z zamknięciem w środku.


Słoiczek zaprojektował (wybaczcie określenie) jakiś idiota! Otwór jest wąski a słoiczek bardzo głęboki. Nie ma możliwości aby przy tak zbitej konsystencji kremu wydobyć go nie mając większości pod paznokciami. I nie miałabym pretensji gdyby producent dołączył szpatułkę. Ale nie dołączył bo po co :/


Krem podczas aplikacji zachowuje się tak samo jak wersja na noc. Ciężko się wchłania i robi mazie.


Jednak jest bardzo lekki i świetnie nadaje się pod makijaż. Na dzień jest jak najbardziej ok pod warunkiem treściwszej pielęgnacji na noc. Ogromny plus za to, że krem nie powoduje wysypu niespodzianek :)
Nie robi krzywdy ale obietnice producenta są mocno przesadzone.

W zestawie znajdowała się jeszcze maseczka która moim zdaniem była po prostu kremem. Konsystencja identyczna i działanie też średnie.

Kremy są lekkie i to jest duży plus jednak brak porządnego nawilżania na dłuższą metę nie działa dobrze na skórę. Jak na cenę jaką trzeba zapłacić bez promocji (obydwa po 199 zł) to działanie jest zbyt słabe.
Dodam jeszcze, że kosmetyki mają bardzo przyjemny, lekko cytrusowy zapach.

Podsumowując zestaw krzywdy mi nie zrobił. Jestem w połowie słoiczka z kremem na dzień i na pewno go dokończę jednak nie kupię ponownie.
Być może źle dopasowałam zestaw, może lepiej sprawdzi się na młodszej lub mniej wymagającej skórze. Producent rekomenduje je głównie do skóry normalnej a ja mam mieszaną w kierunku suchej.
 Dlatego nie napiszę, że kremy są złe. Są po prostu nie dla mnie.


A jaka jest Wasza opinia?
Próbowałyście tej serii?

 

6 komentarzy:

  1. nie miałam żadnego z tych kremów, ale generalnie nie przepadam za kremami Biotherm, z tych które testowałam wszystkie były beznadziejne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dosyć sporą próbkę tego drugie, ale jeszcze jej nie otworzyłam nawet. Chyba nie ma co się śpieszyć, bo szału nie ma..

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam produktów Biothermu i chyba strata niewielka ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...