niedziela, 28 sierpnia 2011

Projekt denko cz. 2

Zgodnie z obietnicą ciąg dalszy projektu denko :). Sierpień był wyjątkowo zużywalnym miesiącem tak więc kolejne puste butelki i opakowania to:
1. Woda termalna z Vichy
Jak dla mnie klasyka, jednak nie jest to produkt który kupuję regularnie. Tą butlą obdarowała mnie firma Vichy, po zakupie kremu i płynu micelarnego wypełniłam jakąś ankietę w necie i dostałam tą wodę. Używałam jej tylko w zestawieniu z maską z zielonej glinki. Wymaga ona spryskiwania, tak więc wodę zużyłam w ten sposób. 
2. Mgiełka z witaminą C - The Body Shop
Fajny gadżet ale zupełnie zbędny. Nie robi zupełnie nic! Owszem fajnie odświeża ale to trochę mało jak za 39 zł. Produkt ma 200 ml pojemności. Na szczęście kupiłam ją razem z inną mgiełką w promocji kup jeden i drugi połowę taniej.
3. Krem Aqualia Antiox - Vichy
Coś od producenta: usuwa oznaki zmęczenia - ziemisty koloryt skóry. Zapewnia efekt zdrowej, promiennej cery. Chroni komórki macierzyste przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Natychmiastowy efekt zdrowego blasku. Po 15 dniach widoczna poprawa 3 oznak młodości skóry: blasku, kolorytu, powierzchni skóry.
Coś od spinki: Tiaaaa, jasne! Używałam go kilka miesięcy, jedynie na noc bo z makijażem nie lubił się wcale! Nie poprawiła mi się żadna z wymienionych oznak młodości. Cóż, więcej nie kupię. Za tubkę o pojemności 40 ml zapłaciłam ok 40 zł.
4. Cień Inglot nr. 402, wykończenie: pearl
Cień jest bardzo zbliżony do Satin Taupe z MAC! Ładnie się rozprowadza i dobrze rozciera, trzyma się na bazie cały dzień i ma fajną cenę. Czego chcieć więcej? Wkład kosztował ok. 10 zł.
5. Serum antyoksydacyjne - Yves Rocher
Od producenta: Serum zawierające Peptydy z drzewa Moringa posiada wysoką skuteczność antyoksydacyjną przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi:
- chroni skórę  przed utlenianiem związanym z wolnymi rodnikami,
- tworzy barierę chroniącą przed czynnikami zanieczyszczającymi,
-odbudowuje komórki.
Jego gęsta, lecz niesłychanie delikatna konsystencja łagodnie otula skórę. Dzięki swoim właściwościom matującym i wygładzającym doskonale nadaje się jako baza pod makijaż.
SEKRETY URODY: Jeśli będziesz używać serum pod codzienny krem, odczekaj kilka minut przed nałożeniem kremu, aby serum mogło dobrze wniknąć w naskórek i spełnić swoją rolę ochronną
Moja opinia? Zawiodłam się! Używałam wcześniej próbki i wydawało mi się, że kosmetyk będzie super. Tymczasem był jakiś taki lepiący i pomimo kilku miesięcy używania dzień w dzień nie zauważyłam żadnych efektów. Fakt, nic złego mi nie zrobił, co więcej nadawał się pod krem i potem makijaż. Jednak jest to zdecydowanie za drogi produkt jak na nic nie robienie. Cena to 125 zł za 30 ml w pięknej buteleczce z pompką. Na szczęście kupiłam na promocji za ok 70 zł.

I to by było na tyle pustych pudełek z sierpnia :)

2 komentarze:

  1. a chciałam sobie kupić tę mgiełkę z TBS, ale skoro nic nie robi, to chyba się powstrzymam..
    Jeśli chcesz, zapraszam Cię na moje rozdanie. Nagrodą jest dowolny kosmetyk ze sklepu Crafterie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej kupić tą z witaminą E, jest przynajmniej nawilżająca. Ale i tak cena zdecydowanie za wysoka w stosunku do jakości.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...