niedziela, 30 września 2012

Ulubieńcy września

Ulubieńców nie było przez jakiś czas. 
Głównie dlatego, że nic szczególnie się nie zmieniało w tym czego używałam.
W tym miesiącu jednak odkryłam kilka nowych jak i już posiadanych od jakiegoś czasu produktów.

Ten miesiąc należał do dwóch lakierów które mam już dość długo i zostało mi mniej niż pół buteleczki więc chcę je zużyć. Z tego obowiązku odnowiła się moja wielka miłość do You Don't Know Jacques oraz nudziaka z Essie.

Kolejne ponowne odkrycie to róż MAC Coygirl. Kolor bywał już w moich ulubieńcach i jak widać sięgnął dna.

Kolejne ponowne odkrycie to Blacktrack z MAC. Liner zużywam bo szkoda wywalić ale miłości nie było. Do czasu... Jak zaczęłam regularnie używać to całkowicie zmieniłam zdanie o tym produkcie. Jest świetny!

Cienie bywały na moich powiekach na zmianę: Brule i Malt oraz nowość mineralna Earthly. Idealnie komponowały się z mocno eksploatowanym różem.

A do tego błyszczyk Galaxy Rose z MAC tak ulubiony, że zużyłam cały w tym miesiącu!


Pielęgnacji może niezbyt dużo ale za to jaka!

Szczoteczka Nutrasonic jest genialna!!! To odpowiednik szczoteczki Clarisonic która robiła zawrotną karierę w necie jakiś czas temu.
Odkąd zaczęłam używać tej szczotki (kupiłam w połowie sierpnia) moja skóra wygląda coraz lepiej. Poczekam jeszcze troszkę i zrobię dokładną recenzję.

Razem ze szczotką używam kremu do mycia twarzy z Alterry. To jest cudo za grosze! 
Za tą tubkę zapłaciłam ok 5 zł. Zapach ma trochę za mocny ale można się przyzwyczaić. 

Wielkim odkryciem jest dla mnie krem z melisą Dr. Hauschka.
Pięknie nawilża, odżywia i matowi cerę. 
Makijaż trzyma się na nim idealnie.
Czego mogłabym chcieć więcej? ;)


Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione kosmetyki z września.

6 komentarzy:

  1. Wow! Sięgnęłaś dna w różu! Gratuluję i bardzo się cieszę, że znalazłaś takiego ulubieńca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że nigdy nie zobaczę dna :)
      Ten kolor jest naprawdę super wydajny, Well Dressed zużyłam w kilka miesięcy a stosowałam równie często.

      Usuń
  2. oj to czekam na recenzję tej szczoteczki, cenowo ma się lepiej do oryginału?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam ją w TK Maxx i zapłaciłam 199 zł, przeceniona podobno z 600 lub 700 zł...

      Usuń
  3. ta szczotka mnie zainteresowala:))))
    siegnac dna rozu to jest cos:)))) mi zawsze roze schodza naj..naj.. wolniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko dłużej potestuję to napiszę szczegółową recenzję.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...