Moja cera jest bardzo kapryśna. Mam problemy z wypryskami ale jednocześnie bardzo łatwo się przesusza. Dodatkowo pielęgnacja skóry w okolicach 30 już nie jest taka łatwa. Przebarwienia goją się wolniej i coraz trudniej przywrócić skórze piękny wygląd po wysypach niespodzianek.
Wydawało mi się, że moja pielęgnacja jest super. Cóż, tylko mi się wydawało...
Wiosną z powodu bardzo ważnego projektu w pracy nie miałam czasu na wizytę u mojej ginekolog. Miałam więc przymusową przerwę w zażywaniu hormonów. I moja skóra poszalała.
Miałam wrażenie, że nic z mojej pielęgnacji sobie nie radzi. Doszło do tego, że były dni kiedy używałam tylko kostki myjącej i wody termalnej.
Przypomniał mi się wtedy ten post.
Postanowiłam, że pomimo braku znajomości składów (tak, wiem powinnam się nauczyć co jest ok a co nie) zmienię swoją pielęgnację oraz sposób odżywiania.
Biochemia Urody nie przypadła mi do gustu wcale. Więc zamówiłam to pudełeczko:
Jest to zestaw miniatur do kuracji oczyszczającej.
W zestawie mamy krem oczyszczający, kąpiel parową, maskę oczyszczającą, maskę rewitalizującą, tonik i olejek.
Jestem pod ogromnym wrażeniem sklepu i podejścia do klienta.
Zamówiłam tylko ten zestaw a dostałam masę próbek.
Dodatkowo wszystkie kosmetyki i próbki są świetnie opisane. Jak kosmetyk powinien działać, jaki ma skład i jak go używać.
Dzięki tym próbkom odkryłam krem z melisą - idealny na dzień. Pięknie uspakaja i normalizuje skórę. Świetnie sprawdza się pod makijażem.
Próbka wystarczyła mi na ok 5 użyć i mogłam krem przetestować solo w wolny dzień i z różnymi podkładami.
Zamówiłam pełnowymiarowe opakowanie.
Zestaw już zaczęłam testować.
Jak sądzicie pielęgnacja naturalna lepiej działa czy to tylko mit?
Macie jakieś sprawdzone kosmetyki naturalne?
Bardzo jestem ciekawa efektów Hauschka, kiedyś testowałam kilka produktów, ale nic z tego co Ty masz w zestawie. Różnie to bywa z naturalnymi kosmetykami, niektóre mi zupełnie nie podeszły (lavera) niektóre dały efekt na chwilę (John Masters) ale takich top pewniaków, które mogę polecić to nie mam, więc chyba jednak u mnie nie za bardzo się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJa też podchodzę ostrożnie, poczekam jeszcze trochę i wszystko opiszę :)
Usuń