Do Sephory zaprowadziła mnie konieczność uzupełnienia pielęgnacji jak również kupon -20% dzięki któremu kupiłam prawdziwe cudeńko (ale o tym na końcu :P)
Miałam zamiar kupić coś z Clinique ale Pani doradziła mi spróbowanie kremu
z Clarins z witaminą C.
Krem jest na dzień ale ja planuję stosować go na noc, wybrałam treściwsza konsystencję (jest jeszcze chyba żel lub krem-żel). Jak będzie się sprawował napiszę - szczególnie, że cena jest zachęcająca: 79 zł!
Pani przekonała mnie również do płynu z witaminą C. Jest to bardzo ciekawy kosmetyk! Stosuję go już od chwili zakupu czyli jakiś tydzień i niebawem pojawi się recenzja.
Muszę stwierdzić, że Sephora w Galerii Krakowskiej jest najlepszą w mieście! Zawsze jest ktoś do pomocy i są to osoby które naprawdę wiedzą o czym mówią.
Dodatkowo zawsze dostaję tam próbki! Nie mam na myśli mini saszetek ale naprawdę fajne produkty:
Tym razem dostałam zestaw z Clarins. Kosmetyki dostała moja siostra a ja mam fajny pojemnik np. na pędzle!
Dostałam też solidną próbkę kremu na noc który rozważałam, ale z racji ceny (300 zł!) wolałam potestować.
Na koniec coś obok czego chodziłam od momentu premiery...
...czyli lakier do ust z YSL. Mam kolor 14, mocny amarant.
Kilka razy już go użyłam i niedługo recenzja.
W MAC kupiłam kolejny 217
Długo się broniłam przed tym pędzlem ale teraz to mój niezbędnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz