Są kosmetyki których stosowanie jest tak przyjemne, że ręka sama idzie w ich kierunku.
Pięknie pachną, dają poczucie luksusu.
Można na nie patrzeć godzinami...
Dziś kilka słów o takich dwóch produktach.
Od razu dodam, że nie są to kosmetyki niezbędne.
Można bez nich żyć jednak z nimi jest znacznie przyjemniej ;)
Na tą bazę zachorowałam jak ją tylko zobaczyłam. Na nic było tłumaczenie sobie, że baz to ja nie używam. Miłość i tyle!
Kilka słów od producenta
Guerlain
Makijaż twarzy
Makijaż twarzy
Météorites Make-up Base
Łatwa
w nanoszeniu baza make-up z cząsteczkami z masy perłowej, wielobarwnymi
mikrocekinami i chłodzącym żelem sprawia, że cera staje się jednolita i
promienna.
Cena 279 zł za 30 ml
Baza ma ciekawą formę. Są to różowe perełki zatopione w przeźroczystym żelu.
Dzięki pompce korzystanie z tej bazy jest bardzo higieniczne i ekonomiczne bo jedna pompka wystarcza na pokrycie całej twarzy.
Do tego pompka wydaje odgłos syczenia? Ma się wrażenie, że kosmetyk jest naprawdę dobrze chroniony.
Porcja bazy ma jednolity kolor. Łatwo ją rozprowadzić i szybko się wchłania.
Czy spełnia obietnice producenta? O tak!
Używam jej codziennie. Podkład lepiej się trzyma, skóra ładniej wygląda.
Niby nie widać użytego kosmetyku ale całość prezentuje się przepięknie.
Czy kupię ponownie? Tak!
To nie koniec meteorytowych zachwytów.
Co dalej?
Kilka słów o produkcie ze strony Douglasa
Guerlain
Perełki zamknięte są w pięknym opakowaniu. Zabezpieczone są dodatkową gąbką tak aby nie wypadły przy otwieraniu.
Mój kolor to 001 Teint Rose
Za 219 zł otrzymujemy 30 gramów pudru. Jak dla mnie to bardzo duża pojemność.
Kolory są jasne, delikatne i raczej chłodne.
Puder jest niesamowicie wydajny.
Wystarczy pomiziać je pędzlem i nałożyć na twarz.
Dają efekt rozświetlenia, sprawiają, że twarz nie jest płaska jak po niektórych pudrach ale nie jest też obsypana drobinami i brokatem.
Jest po prostu ładniejsza i nie widać, że przysłużył się do tego kosmetyk.
Aż sama się dziwię czemu tyle zwlekałam z zakupem kulek.
Jakie jest Wasze zdanie o tych produktach?
Używacie? Lubicie?
Spinkoooooo, wiedzialas o czym napisac i czym kusic ;)
OdpowiedzUsuńJa na meteoryty czaje sie juz od ekhm, lat, wiem ze zbieraja sprzeczne recenzje i albo sie je kocha, albo nienawidzi. Baze znam z widzenia, ale szczerze mowiac nigdy sie jej blizej nie przygladalam. Wyglada apetycznie.
Ja też czaiłam się bardzo długo. Kupiłam dopiero po jakiejś akcji w Douglasie gdzie miałam robiony makijaż.
Usuńno kusisz moja droga:))))) pozdrawiam super recenzja:))))))))))
UsuńMam wersję pudru w kulkach:)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje?
UsuńNie wiedziałam, że ta baza jest taka płynna, fajnie wygląda, mnie jakoś nigdy nie kusiła, bo wydawała mi się jednym wielkim silikonem, ale teraz zaczęła kusić:)
OdpowiedzUsuńBaza nie zapycha, o dziwo bo właśnie dlatego wcześniej nie używałam na dłuższą metę baz pod makijaż.
UsuńPoproś może o próbkę i zobaczysz czy się polubicie :)
Tak zrobię:)
Usuń