poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Nietrafione produkty

Czasem tak się zdarza, że mimo najlepszych chęci 
produkt nie robi szału :/
Dzisiaj kilka słów o takich produktach.

O produktach yes to... słyszy i czyta się wiele. Dlatego widząc kosmetyczkę z miniaturami w atrakcyjnej cenie nie myślałam nad nią zbyt długo.
Może trzeba było...


Dwa produkty to Hypoallergenic Facial Towelettes oraz Soothing Eye Gel.
Nie wiem co jest w środku ale skóra mnie po tym pali. Jeszcze jakoś dało się wytrzymać na twarzy ale żel pod oczy urządził mi taką masakrę, że miałam zaczerwienioną i podrażnioną skórę przez kilka dni.
Aż boję się otworzyć sztyft ochronny który był jeszcze w zestawie. 
Mam jeszcze żel oczyszczający z serii z jagodami chyba i dzieje się to samo.
Tak więc w kwestii Yest to... mówię nie!


Dalsze niepowodzenia to:

Oriental Gold BB Cream Plus - być może źle dobrany jednak z moją skorą nie lubi się strasznie. Podkreśla pory, świeci się i ściera się nierównomiernie.
Oczywiście było kilka lepszych dni ale były w mniejszości.
Nakładałam palcami, pędzlami, jajkiem, na krem, na serum, bez kremu, bez serum.
Nie mam już cierpliwości i wywalam!

Osławiona Airy Fairy marki Rimmel. 
Ja nie wiem co sobie myślałam bo chodziłam koło niej i wiedziałam, że miłości może nie być. Ale kiedyś w końcu stwierdziłam, że skoro tyle osób ją wielbi to spróbuję.
I miałam rację, nie polubiłyśmy się.
Winowajcą jest złoty poblask który bardzo ociepla kolor szminki. A ja z ciepłymi kolorami niezbyt się lubię a ten złoty poblask nie lubi się dodatkowo z kolorem moich zębów którym do idealnej bieli daleko.
Szminkę miałam rok, miałam do niej kilka podejść i nie będzie już więcej!

Lakier Below Deck z China Glaze.
Kolor zaczął się bardzo nieładnie rozwarstwiać. Do tego stopnia, że nawet mieszanie niewiele daje. 

Baza Art Deco jakimś cudem mi skamieniała. Nie mogę powiedzieć, że to nietrafiony produkt ale coraz bardziej mieszają przy formule i każda kolejna baza jest coraz gorsza, a mam porównanie bo ta chyba 10 albo 11 była.

I na koniec zestaw Sampar.
W skład wchodzi Ultra Hydrating Fluid 
oraz Minimizes Wrinkles & Imperfections in 1 min.
I tu powiem tak. Zestaw działa. Faktycznie skóra jest wygładzona i wygląda znacznie lepiej. Pory są zmniejszone, zmarszczki napięte i to wszystko bez przesuszenia.
Ale zestaw koszmarnie zapycha. Mogłam go użyć raz i kolejna aplikacja dopiero po kilku dniach. Jeśli stosowałam dwa dni pod rząd miałam totalny wysyp niespodzianek i czułam się jak w podstawówce.
Dodatkowo oba produkty śmierdzą strasznie.
Tak więc produkt polecam ale po przetestowaniu większej próbki. 

Jak często trafiają się Wam takie nietrafione kosmetyki?


2 komentarze:

  1. Paskudne buble! Z Rimmelową pomadką Airy Fairy też się nie polubiłam, ale głównie przez zapach i formułę, a nie kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem jedyną osobą nie darzącą tej pomadki wielkim uczuciem :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...