poniedziałek, 28 stycznia 2013

Lemon Brightening Mask, Skin79

Opisując tą maskę mam ochotę napisać jedynie WTF?


No ale po kolei. Kupiłam skuszona nazwą, uwielbiam wszystko co cytrynowe!
Co ma robić maska można poczytać w opisie:


Maska ma gęstą kremową konsystencję. Pachnie niezbyt cytrynowo, ale przyjemnie. Spodziewałam się, że zapach będzie bardziej orzeźwiający.

Co do działania to maska nie robi nic. Absolutnie nic. Nie rozświetla, nie odżywia, nie nawilża, po prostu nic.
Skóra przed i po jest taka sama.
Przy tej pojemności wyzwaniem było ją zużyć.


Znacie tą maskę?
Zadziałała?

7 komentarzy:

  1. uuu szkoda, też lubię wszystko co cytrynowe. Szkoda, że taki bubel:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość masek które do tej pory testowałam miały znikome działanie. Mam wrażenie, że w większości przypadków trochę wmawiamy sobie fantastyczne działanie tego typu produktów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak sadze. Do tej pory mialam jedna ktorej dzialanie rzeczywiscie odczulam.

      A ostatnio zrezygnowalam calkowicie z maseczek i jakos moja skora nie placze z tego powodu :-)

      Usuń
    2. Zastanawiam się poważnie czy jest sens smarować się maskami (nie znoszę tego). W większości dają bardzo średnie efekty.

      Usuń
  3. Ne znam i po Twojej recenzji na pewno już tego nie zrobię ;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...