wtorek, 8 stycznia 2013

Coś nowego...

A w zasadzie już nie tak nowego bo z początku grudnia.
Jednak warte pokazania.

Duże uzupełnienie zapasów w Rossmannie.


Chusteczki do wycierania twarzy. Są świetne, już kupiłam kolejne opakowania. 


W SF dorwałam Bahama Mama. Cudo!


I jeszcze błyszczyk z Essence. Wzięłam bo coś mnie tknęło i okazuje się, 
że zrobiłam bardzo dobrze.
To fiolet z drobinami które są prawie niewidoczne na ustach.

Jednak kolor na ustach i formuła są niemal takie same jak w moim ukochanym błyszczydle z Guerlain


Próbowałyście tych błyszczyków?
Macie podobne odczucia?

8 komentarzy:

  1. Spinko musze koneicznie nabyc te chusteczki. Blyszczyka Guerlain nie znam, ale chetnie wyprobuje Essence (w koncu niewiele strace) ;)
    Essie wyglada ciekawie, koneicznie pokaz efekt koncowy!

    OdpowiedzUsuń
  2. ohoho, essie wygląda obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny Essiak, pokaż na pazurach :D Co tam masz z Olay?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę :) Z Olay mam żel do mycia twarzy z drobinami peelingującymi. Napiszę niedługo recenzję.

      Usuń
    2. No dobrze, to czekam cierpliwie :)

      Usuń
  4. Używam tych chusteczek od jakiegoś miesiąca i widzę poprawę skory na twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...